OGR w natarciu!

Trenowanie sportów kynologicznych wymaga mnóstwa zaangażowania, czasu, umiejętnego planowania, a także zaprzęgnięcia do pracy osób trzecich w roli asystentów, jednak przede wszystkim worka pieniędzy. Szkolenia, indywidualne spotkania z trenerem, seminaria, opłaty startowe, dojazdy często w bardzo odległe miejsca – wszystko to niemało kosztuje i sprawia, że można łatwo zniechęcić się do sportowej pracy z psem, jeżeli od razu nie widać żadnych efektów. Z tego względu od dawna brakowało mi w sportowym środowisku inicjatyw społecznych, darmowych, skierowanych do wszystkich zainteresowanych i chętnych do pracy osób. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie zagospodarować wspomnianą niszę, tworząc inicjatywę obedience’owej samopomocy społecznej. W ten sposób powstała Obikująca Grupa Rekreacyjna – w skrócie OGR.

OGR: zdjęcia psów podczas treningu.Tworząc OGR-a zakładałam, że będą otwarte treningi obedience, podczas których można wspólnie z innymi uczestnikami przećwiczyć rozmaite elementy z zakresu posłuszeństwa sportowego w rozmaitych rozproszeniach, za każdym razem w innym miejscu i formie zbliżonej do zawodów. Widziałam go, jako inicjatywę społeczną, bez trenera, gdzie uczestnicy dzielą się wiedzą i pomagają sobie wzajemnie, dążąc do możliwie najlepszego przygotowania swoich psów do startu w prawdziwych zawodach. Jak dotąd odbyły się cztery spotkania grupy i nic nie zapowiada, aby OGR miał szybko zniknąć z obedience’owej mapy Polski, doszłam więc do wniosku, że najwyższa pora na ujawnienie jego istnienia szerszemu gronu osób oraz podsumowanie dotychczasowej działalności.

Obecnie grupa liczy pięć zespołów, przy czym nigdy nie udało się nam spotkać na treningu w komplecie – zwykle podczas ćwiczeń obecne są cztery drużyny. Spodziewałam się, że OGR będzie się rozrastać, a z każdym spotkaniem będą przybywać nowe osoby i nowe psy, jednak jak na razie inicjatywa zachowuje swój pierwotny, kameralny charakter. Ma to swoje dobre strony: mała liczba osób sprawia, że podczas treningów w miarę łatwo jest zachować porządek. Rzecz jasna, ma na to wpływ również fajne nastawienie członków, a właściwie członkiń, grupy – Magda, Maja i Ola rzeczywiście chcą trenować, a nie spotykać się na plotki. Nikt się nie spóźnia, a zaraz po przybyciu na miejsce spotkania oraz krótkim briefingu z mojej strony, podczas którego wyjaśniam co i jak będziemy ćwiczyć od razu zabieramy się do pracy. Na “dzień dobry” psy nie tylko nie bawią się ze sobą, ale nawet nie podchodzą do siebie, aby się przywitać – wszystkie harce, hulanki i swawole następują dopiero po godzinie treningu. Muszę przyznać, że jestem bardzo dumna, iż udaje się nam tak dzielnie trzymać treningową dyscyplinę.

OGR: Gambit ćwiczyć trzymanie pozycji w rozproszeniach.Zakładałam, że OGR-y każdy kolejny trening będą odbywać w nowym miejscu, tak, aby psy przyzwyczajały się do rzeczywistości, w której najpierw jest praca, a dopiero potem eksploracja terenu i zabawy. Niestety, tego założenia jak dotąd nie udało się zrealizować, a stałym miejscem spotkań OGR-ów jest Park Krasińskich. Wynika to po trosze ze względów logistycznych. Miejsce, w którym ćwiczymy jest trochę ukryte przed ludźmi, a dzięki ogrodzeniu jest gdzie zostawić psa w trakcie krótkiej przerwy lub gdy trzeba przez chwilę pełnić funkcję komisarza – Park Krasińskich jest więc bardzo wygodny. Bez wątpienia trudniej byłoby zorganizować sensowny trening chociażby na Polu Mokotowskim. Niestety, mimo bliskości największego i najlepiej zaprojektowanego wybiegu dla psów w Warszawie również w Parku Krasińskich zdarzają się psy biegające luzem, kompletnie poza kontrolą właścicieli. Psy-podbiegacze są bez wątpienia największą bolączką treningów w miejscach publicznych, mam jednak nadzieję, że z czasem staną się jedynie kolejnym, troszkę trudniejszym rozproszeniem.

OGR: zdjęcia psów ćwiczących chodzenie przy nodze.Od początku bardzo zależało mi na grupowych ćwiczeniach bez trenera, podczas których zaangażowane w OGR-a osoby będą wzajemnie sobie pomagać oraz rozwijać się dzięki wymianie doświadczeń i wiedzy. Planując powstanie OGR-a w głowie miałam obraz konwentów dla miłośników RPG i fantastyki – imprez organizowanych zgodnie z formułą “przez fanów, dla fanów”. Dotychczasowa praktyka pokazuje jednak, że tego rodzaju spotkania nie mogą obejść się bez głównodowodzącego, toteż w ramach OGR-a zdobywam nieformalne trenerskie szlify. Nie tylko ustalam daty kolejnych spotkań i przynoszę potrzebny sprzęt, ale przede wszystkim planuję treningi, ćwiczenie po ćwiczeniu, od prostych elementów, aż do competition trainingu i łańcuchów zachowań. Sprawdzam regulaminy, czytam najróżniejsze strony i blogi oraz oglądam miliony filmów na YouTube w poszukiwaniu treningowych inspiracji. Mam nadzieję, że dziewczyny są ze mnie zadowolone.

***

Chcesz ćwiczyć w ramach OGR-a? Odezwij się do mnie na piesdokwadratu@gmail.com lub poprzez wiadomość na Facebooku. Pamiętaj, że OGR służy wyłączenie treningom obedience – to nie miejsce na wypracowywanie umiejętności z zakresu podstawowego posłuszeństwa lub rozwiązywanie problemów behawioralnych.

  33 komentarze do tekstu: „OGR w natarciu!

  1. Avatar
    8 stycznia 2016 at 13:01

    Takie grupowe treningi to świetna sprawa. Przydałaby mi się taka motywacja ale u mnie w mieście nic takiego się nie dzieje…

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 14:28

      W takim razie pora wziąć sprawy w swoje ręce. 😉

  2. Avatar
    8 stycznia 2016 at 13:44

    Ha! A my Piasecznie też mamy zorganizowaną grupę bez nazwy i regularnie spotykamy się poćwiczyć elementy posłuszeństwa albo tropienie 🙂 w sumie 3 osoby i 4 psy 🙂
    Założenie było takie aby każdy dawał coś od siebie i tak jest 🙂 to jest najfajniejsze! W najbliższym czasie może też pofrisbujemy. Cel: dobrze się bawić 🙂 Wczoraj trenowałyśmy po ciemku w parku 😀

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 14:30

      O, fajnie – to bardzo budujące, że psiarze potrafią się zorganizować. 🙂

    • Avatar
      Martyna i Vento
      8 stycznia 2016 at 15:32

      W Piasecznie, powiadasz…
      Całkiem blisko mnie :]

    • Avatar
      20 stycznia 2016 at 21:48

      Gdzie i kiedy się spotykacie? Chętnie wpadnę z Wektorem 😀

      • Pies do kwadratu
        Pies do kwadratu
        20 stycznia 2016 at 21:55

        O, nie wiedziałam, że przygotowujesz się z Wektorem do startu w zawodach obi. Jakie ćwiczenia macie już zrobione? Spotykamy się w soboty rano w Parku Krasińskich. Odezwij się na maila lub na fejsie.

  3. Avatar
    8 stycznia 2016 at 13:51

    Wspaniale, że wzięłaś sprawy w swoje ręce! Mnie uczucie”czemu tu nic się nie dzieje” doskwierało najbardziej kilka lat temu, kiedy marzyłam, aby we Wrocławiu powstał wybieg dla psów. No bo przecież musi być jakaś osoba, która się tym zajmie, prawda? W końcu sama przejęłam inicjatywę i niebawem będzie budowany pierwszy wybieg z prawdziwego zdarzenia 🙂 Życzę ci, aby twoja grupa się rozwijała i abyście mieli z tego dużo zabawy 🙂 Wchodząc w link do wpisu nasunęło mi się „Obidjęsowa Grupa Ratunkowa”- nie byłam wcale tak daleko 😉

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 14:32

      Bardzo, bardzo podziwiam Cię za ogarnięcie kwestii wybiegowej we Wrocławiu – zwłaszcza, że mierzenie się z administracją to nigdy nie jest łatwa sprawa. Mam nadzieję, że wybieg, który powstanie będzie dokładnie taki, jak sobie wymarzyłaś.
      Hihi, powiedziałabym, że Twoje rozwinięcie nazwy jest nawet lepsze, ale jeszcze nie czuję się na siłach, żeby kogokolwiek ratować. 😛

  4. Avatar
    8 stycznia 2016 at 13:53

    Super sprawa, a w jakich dniach i godzinach trenujecie? W tygodniu, czy w weekendy również?

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 16:25

      Na razie wychodzi na to, że są to zawsze soboty, mniej lub bardziej rano. 🙂

      • Avatar
        14 stycznia 2016 at 13:46

        To ja z chęcią dołączę, kiedy ta pogoda się trochę w stronę wiosennej zmieni!

  5. Avatar
    8 stycznia 2016 at 14:34

    Oj, chciałabym coś takiego – tylko u mnie naprawdę ciężko o chętnych. Jak to zrobiłaś od strony technicznej? Założyłaś wydarzenie na fejsie, czy jak?

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 14:47

      Zaczęłam od popytania wśród zainteresowanych obi znajomych, czy chcieliby uczestniczyć w takiej inicjatywie. Kiedy dwie osoby wyraziły zainteesowanie powstała tajna grupa na Facebooku, na której umawiamy się na kolejne treningi. Na razie grupa trzyma stały skład osobowy, chociaż, oczywiście, każdy uczestnik może przyprowadzić kogoś nowego – z zastrzeżeniem, że ta osoba wie, iż ćwiczymy obedience, a nie np. ogólne, życiowe posłuszeństwo.

      • Avatar
        8 stycznia 2016 at 14:58

        Ha, to na starcie mam przesraniutko, bo jest problem, żeby się na spacer równoległy z kimś umówić (a idź w cholerę, szkoda czasu, siknie pod blokiem, za ciepło, za zimno, za mokro) – jednak duże miasta mają swoje zalety 🙂 Tak czy inaczej gratuluję, podziwiam i po cichu marzę o czymś podobnym 🙂

  6. Avatar
    8 stycznia 2016 at 14:48

    Fantastycznie to wygląda, z pewnością doświadczenie które zdobywasz jest ogromne! Gratuluję inicjatywy, determinacji i zorganizowania.
    Bardzo mi się podoba, że pozostałe teamy również pochodzą do sprawy profesjonalnie i faktycznie wszyscy dzielnie pracują, a nie, że ich motywacja rozmywa się po 15 minutach i nadchodzi czas na gaadaaaaanie 😉 A wiem, że nie jest to łatwe, bo jak się spotkają baby o podobnych zainteresowaniach, to wiadomo 😉

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 14:53

      Ploty też, oczywiście, są, ale dopiero po treningu, kiedy pieski mają czas na rekreację. 😉

  7. Avatar
    Julia
    8 stycznia 2016 at 22:11

    Hmm ciekawa ta wasza grupa a mam pytanko czy przyjmujecie początkujących obikowiczów???

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      8 stycznia 2016 at 23:11

      Pytanie, co rozumiesz przez bycie początkującą osobą?

  8. Avatar
    Ola
    10 stycznia 2016 at 13:00

    Coś podobnego może się kiedyś rozkręci i na Śląsku – na razie jest nas malutko, albo mi nie udało się dotrzeć do założonej wcześniej aktywnej grupy 🙂 w każdym razie chętnych zapraszam

    https://www.facebook.com/groups/1548697355421665/?fref=ts

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      14 stycznia 2016 at 13:39

      Brawo, fajnie, że inne miasta też się organizują! 🙂

  9. Avatar
    10 stycznia 2016 at 15:57

    wroclaw zorganizowal sie juz dawno haha
    https://www.facebook.com/legawcezwroclawia/?fref=ts

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      14 stycznia 2016 at 13:40

      Z tym, że z tego, co widzę, to jest to grupa spacerowa, a nie treningowa – różnica jest zasadnicza. 😉

  10. Avatar
    10 stycznia 2016 at 17:03

    Bardzo fajna inicjatywa, trzymam kciuki żeby ciągle się rozrastała!
    Mam nadzieje, że przy wzroście świadomości ludzi o wychowaniu, sporcie itp. psów będą takie akcje powstawały częściej i w każdym mieście!
    Sami chcemy promować i zachęcać do aktywnego spędzania czasu z psem poprzez dogtrkking i bieganie. Może niebawem też zgapimy Wasz pomysł i znajdziemy chętnych do wspólnych treningów czy samej zabawy psiaków:)
    Nic tylko pozazdrościć wam takiej akcji i możliwości wspólnych treningów jak i wymiany doświadczeń!:)
    Życzymy sukcesów żeby grupa się rozrastała!:)

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      14 stycznia 2016 at 13:41

      Żeby była skuteczna nie powinna rozrosnąć się nadmiernie – myślę, że jeżeli liczba zespołów człowiek – pies przekroczy 10 będę musiała wprowadzić zapisy na treningi. 😛

  11. Avatar
    10 stycznia 2016 at 21:44

    Super! wspaniała inicjatywa! 🙂 Mnie się marzy taka grupa frisbowa… były już nawet zalążki takowej, niestety moje liczne wyjazdy i przeprowadzki zniweczyły wszelkie plany i musiałam się tylko ograniczyć do bloga i wrzucania tam frisbowych filmików treningowych… ech kto wie…. może w Norwegii uda się nam coś ruszyć 🙂
    życzę powodzenia i wielu sukcesów! 🙂 trzymam kciuki.

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      14 stycznia 2016 at 13:44

      Trzymam kciuki za znalezienie swojej grupy treningowej w Norwegii – myślę, że macie realne szanse, w każdym razie mnie Skandynawia kojarzy się ze znacznie większą świadomością kynologiczną niż ta u nas.

  12. Avatar
    13 stycznia 2016 at 18:39

    Świetnie, że zmotywowałaś się do stworzenia takiej grupy. U mnie w pobliżu też zaczęła tworzyć się psia grupa i mam nadzieję, że dojdzie do skutku i będą się odbywać jakieś treningi. Na razie zaplanowany na luty jest lajtowy dogtrekking na który oczywiście się wybieramy 🙂 Oby wasz OGR dalej się rozwijał i przybywało coraz więcej członków!

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      14 stycznia 2016 at 13:45

      Powodzenia w formowaniu podobnej grupy u Ciebie!

  13. Avatar
    15 stycznia 2016 at 21:16

    Wow, świetna inicjatywa! Trzymam kciuki, żeby rozrosła się Wam grupa i żeby treningi były owocne 🙂

  14. Avatar
    16 stycznia 2016 at 23:49

    Bardzo fajna inicjatywa! 😀 Trzymam kciuki za kolejne treningi i nowe osoby. 🙂 W psim światku brakuje takich inicjatyw. Dlatego ciesze się ,ze Wam się udało! 😀

  15. Avatar
    8 marca 2016 at 22:04

    Ojej, dopiero dzisiaj trafiłam na ten post o naszych treninach 😉 No pewnie, że dziewczyny są zadowolone, bo oprócz Twojej bardzo dobrej organizacji każdy ma przestrzeń na trenowanie tego, na czym mu zależy 😀

    • Pies do kwadratu
      Pies do kwadratu
      11 marca 2016 at 09:49

      Ach, jak mi miło!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.