Obedience: sygnały braku nagrody

Pozytywne metody szkoleniowe z roku na rok stają się bardziej popularne. Coraz więcej właścicieli psów na spacery zamiast kolczatek zabiera ze sobą smakołyki, co z pewnością pozytywnie wpływa na relację z czworonogiem. Niestety, za pomocą nagród nie zawsze udaje jasno pokazać psu, że robi coś niestosowanego, a jego zachowanie skrajnie różni się od tego, czego w danej chwili oczekuje przewodnik.… Czytaj dalej →

Pasienie: miejska lama, aussie i owce

Gdy pierwszy raz rozmawiałam z Gambitowym hodowcą na temat moich planów dotyczących sportowej przyszłości szczeniaka na 100% wiedziałam tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, że jego główną aktywnością będzie obedience. Po drugie, że pasienie absolutnie odpada i żadną (nie)ludzką siłą nie dam zaciągnąć siebie i psa do owiec. Na szczęście, Gambit jeszcze nie nauczył się mówić, więc nie może chodzić za… Czytaj dalej →

Seminarium obedience z Kamilą Buryn

W zeszły weekend (2-3 lipca) razem z Gambitem uczestniczyłam w seminarium obedience, które prowadziła Kamila Buryn, świetna zawodniczka i przewodniczka MEGA psów. Kamilę z dalekiego Rzeszowa do Warszawy sprowadziła Patrycja Sztukarewska – właścicielka szkoły dla psów Dream Dog, a także utytułowana zawodniczka. Początkowo chciałam pojawić się tylko w charakterze obserwatora, skuszona dużą liczbą wykładów o ciekawej tematyce a jednocześnie przyciśnięta… Czytaj dalej →

Wizyta w Łomnej – uśmiech lata

Nieco ponad miesiąc temu udało mi się namówić P. na krótką wycieczkę. Wtedy pierwszy raz odwiedziłam z psami dziką plażę w Łomnej – chyba jako ostatnia spośród wszystkich psiarzy stolicy. Nie wiem, jak mogłam zapomnieć napisać na blogu o tym wiekopomnym wydarzeniu! Zwłaszcza, że to był naprawdę cudowny dzień, pełen słońca, ciepła, radosnego pluskania w wodzie, doprawiony, rzecz jasna, odrobiną… Czytaj dalej →

ZKwP: złość, krótkowzroczność, wzgarda i pieczątki

Doznałam niedawno oświecenia, a właściwie – jak to zwykle bywa w przypadku takich przełomowych życiowo momentów – rzeczywistość przywaliła mi rzeczonym oświeceniem prosto w łeb. Poznałam mianowicie niezawodny sposób, który pozwala oddzielić ziarno od plew, czyli z żyjącego na świecie oceanu ludności wyłowić te osobniki, z którymi porządny człowiek nie powinien mieć nic wspólnego. Metoda jest zaskakująco prosta, a przy… Czytaj dalej →