Mistrzostwa Polski Obedience BC i OA

W zeszły weekend wyruszyłam w absolutnie szaloną podróż do Szczecina, żeby wziąć udział w Mistrzostwach Polski Obedience Border Collie i Owczarków Australijskich. Nie zdecydowałabym się pewnie jechać na zawody przez dokładnie całą Polskę, gdyby nie fakt, że była to pierwsza w kraju rasowa impreza tego typu. Bardzo chciałam wziąć w niej udział – przynajmniej w dniu, w którym zawody zostały… Czytaj dalej →

Grand Prix Obedience w Krakowie

W miniony weekend startowałam w trzecich z cyklu Grand Prix zawodach obedience. Gambit nie brał udziału we wcześniejszych zawodach cyklu, bo przez maj, czerwiec i ponad połowę lipca był wyłączony z treningów. Pierwsze dwa miesiące leczył kontuzję, później zaś paskudne rozcięcie łapy. Z tego powodu nie zdążyłam przygotować go do startu w drugiej klasie obedience, a krakowskie zawody jeszcze w… Czytaj dalej →

Letni obóz obedience ’18

Końcówkę sierpnia i początek września spędziliśmy w Dąbrówce Dolnej niedaleko Opola na letnim obozie obedience, trenując wytrwale pod okiem Joanny Janiec, Agnieszki Leszczyńskiej i Sylwii Szugzdy. Było bardzo pracowicie i bardzo inspirująco! Obóz odbywał się w ośrodku jeździeckim Buffalo Ranch – miejscu wprawdzie przywodzącym na myśl kolonie z czasów podstawówki, ale przy tym naprawdę fajnie sprawdzającym się w goszczeniu tego… Czytaj dalej →

Historie ze spacerów i treningów. Sinusoida emocji

Pojawienie się w domu psa zwykle oznacza przewrócenie życia do góry nogami – bo pies to nie tylko spacery, pełna miska i konieczność częstszego odkurzania. To cała gama, mniej i bardziej subtelnych, zmian. Zmian, które dotyczą takich spraw, jak codzienna aktywność fizyczna, kierunki wakacyjnych wycieczek czy… Interakcje społeczne. Bywa, że to, czego można czasem doświadczyć podczas treningów i spacerów zupełnie… Czytaj dalej →

Pasienie owiec. Jak nam to wychodzi?

W niedzielę wybieram się z Gambitem na piąty trening pasterski. Za nami dwa próbne podejścia do HWT i trochę pracy technicznej. Przed nami, z całą pewnością, mnóstwo przygód, bo pasienie to bardzo zaskakująca aktywność. Długo broniłam się spróbowaniem pasienia owiec w zakresie większym niż tylko podstawowe sprawdzenie instynktu. Test zrobiłam, kiedy Gambit miał nieco ponad rok – instynkt stwierdzono i… Czytaj dalej →