Recenzja: „Jak to ugryźć” Magdaleny Łęczyckiej

Magdalena Łęczycka, zawodniczka obedience i trenerka niedawno wydała książkę. „Jak to ugryźć? Czyli pies w domu”, bo taki tytuł nosi wspomniana publikacja, to poradnik skierowany do wszystkich tych, którzy chcą mądrze opiekować się ukochanym czworonogiem, uniknąć typowych błędów w wychowaniu szczeniaka lub naprawić te już popełnione. Nie mam wątpliwości, że powinna to być obowiązkowa lektura każdego, kto myśli o sprawieniu sobie pierwszego psa i żałuję, że sama nie miałam poradnika Magdy, kiedy zaczynałam swoją kynologiczną przygodę.

„Jak to ugryźć? Czyli pies w domu” to 70-stronicowy poradnik, który ukazał się nakładem wydawnictwa Chcę – robię – mam!. W zestawieniu z innymi publikacjami dotyczącymi szkolenia czworonogów, z którymi dotychczas się zetknęłam na pierwszy rzut oka wygląda raczej niepozornie, mimo dobrej jakości papieru, kolorowych stron i pięknych zdjęć autorstwa Ewy Leśniewskiej. Domyślam się, że czytelnik, który trzyma w ręku “Jak to ugryźć” z pewnością zadaje sobie pytanie o to, ile treści można zmieścić na tych 70. stronach – pies jest wszak stworzeniem skomplikowanym, a o jego naturze z powodzeniem dałoby się napisać książkę grubości encyklopedii. Okazuje się jednak, że w “Jak to ugryźć” treści jest naprawdę sporo, a każda ze stron poradnika napakowana została praktyczną wiedzą, przedstawioną w jasny, przystępny i nowoczesny sposób. Trudno uwierzyć, że taka publikacja kosztuje jedynie 10 zł!

W pierwszym rozdziale „Jak to ugryźć” Magda zawarła szereg porad, które mają osobie naprawdę początkującej w psiarzowaniu pomóc wychować grzecznego psa rodzinnego. Książka porusza tematy takie, jak lęk separacyjny, nadmierna wokalizacja, nauka czystości, ogarnianie emocji psa podczas wizyty gości, szykowanie go na pojawienie się dziecka, fobia dźwiękowa i konflikty o zasoby. Wszystkie te kwestie omówione są zarówno w kontekście prewencji niepożądanych zachowań i wprowadzania u zwierzaka dobrych nawyków, jak i rozwiązywania już istniejących problemów. Magda tłumaczy je w bardzo przystępny sposób. Nie porusza zagadnień dotyczących teorii uczenia się czy zasad warunkowania klasycznego. Zamiast tego natychmiast przechodzi do sedna, serwując czytelnikowi prosty, zawarty w punktach plan pracy w danym temacie. Jednocześnie, cały czas pamięta, że zwraca się do osoby, która nic nie wie o budowaniu relacji z psem i właściwym wychowaniu czworonoga. W związku z tym, po drodze wyjaśnia takie podstawowe kwestie, jak wykorzystywanie zabawek na jedzenie czy przewagę szarpaków nad bezmyślnym rzucaniem piłeczki. Efektem stosowania się to zawartych w książce rad powinien być fajny pies rodzinny – grzeczny w domu, chętny do współpracy i z radością towarzyszący właścicielom podczas ich aktywności.

Trudno jest z całej masy potrzebnych w życiu z psem zachowań wybrać te najważniejsze, muszę jednak przyznać, że bardzo podoba mi się dokonana przez Magdę selekcja. Mam poczucie, że pisząc „Jak to ugryźć” autorka myślała przede wszystkim o czworonogach żyjących w miastach, często na blokowiskach, mając z tyłu głowy świadomość tego, z jakich powodów takie psy zwykle tracą domy i lądują w schroniskach. Mam szczerą nadzieję, że poradnik ów trafi do jak największej liczby osób, które aktualnie czują się bezradne wobec problemów swojego psa i rozważają oddanie go – tak, żeby przynajmniej kilka z nich mogło zatrzymać się i uwierzyć, że jeszcze jest nadzieja.

„Jak to ugryźć” nie poprzestaje jednak na absolutnych podstawach codziennego życia z psem. W drugim rozdziale „Dodatkowe plany treningowe” Magda zmaga się z takimi kwestiami, jak odsyłanie psa na legowisko (i wyciszenie go tam), wracanie na wołanie, komendy „Nie”, „Koniec”, „Równaj”, chodzenie na luźnej smyczy, intelektualne męczenie psa i zabawy w zdobywanie pokarmu. Tak samo, jak w rozdziale pierwszym, każde zagadnienie wyjaśnione jest w jasny, prosty sposób w formie krótkiego planu treningowego – tak, aby zaraz po lekturze można było ochoczo przystąpić do pracy. Ponownie wrażenie zrobił na mnie wybór tematów. Mamy tu bowiem podstawowe zachowania, które pozwalają sterować psem w domu i na spacerach – po ich opanowaniu psiak będzie mógł cieszyć się na co dzień większą swobodą. Z drugiej strony, Magda nie marnuje miejsca aby wytłumaczyć, jak nauczyć psa siadać czy warować. Zamiast tego pokazuje właścicielowi psa otwarte drzwi do zupełnie nowego świata – pokazuje istnienie sportów kynologicznych, proponuje ćwiczenia na motywację, budowanie więzi z czworonogiem i sposoby na urozmaicenie spacerów. Po skończonej lekturze ma się ochotę zobaczyć, co jeszcze ciekawego może czekać tuż za kynologicznym rogiem. Fajnie!

W książce, obok Magdy, głos zabierają trenerzy Beata Karpeta i Tomasz Jakubowski oraz lekarz weterynarii Daria Ordon. Ich wypowiedzi, umieszczone w szarych ramkach, pokazują inne, acz równie cenne spojrzenie na prezentowaną tematykę. Świetnym dodatkiem, zwłaszcza w dobie rosnącej z roku na rok popularności YouTube’a, są filmy. Materiały video „dołączone” do poradnika można obejrzeć na smartfonach po sczytaniu kodu QR lub na stronie wydawnictwa. Filmów jest 10, a każdy z nich pokazuje praktyczną pracę z psem i uzupełnia omówione w książce zagadnienia. Dzięki tym kilkuminutowym nagraniom początkująca osoba ma możliwość zobaczyć, jak ktoś bardzo doświadczony pracuje ze swoimi psami – co mówi do nich podczas pracy, kiedy chwali, a kiedy nagradza. To rewelacyjne rozwiązanie. W sieci jest całe mnóstwo materiałów wideo, dotyczących szkolenia psów, ale ktoś kto dopiero zaczyna poznawać temat może mieć trudności z selekcją filmów i zdecydowaniem, które rzeczywiście pokazują fajną pracę z psem, a które są przykładami nadużycia.

„Jak to ugryźć” to taka podstawowa instrukcja obsługi psa. Pokazuje, jak samodzielnie wychować czworonożnego towarzysza i pomaga pójść dalej tym, którzy mają na to ochotę. Osobom doświadczonym, od dawna zainteresowanym tematem, które wychowują właśnie kolejnego psa sportowego przedstawione w książce treści wydadzą się oczywiste. To po prostu nie jest publikacja skierowana do czytelnika-specjalisty. Warto jednak, aby wszyscy świadomi psiarze wiedzieli o istnieniu tego poradnika, by móc polecać go tym, którzy dopiero zaczynają zdobywać wiedzę o psach lub są w szkoleniowej potrzebie. Książka nie odstrasza objętością, w prosty sposób tłumaczy, jak należy obchodzić się z psem, a wiedzy i doświadczeniu autorki nie sposób zaprzeczyć.

*

„Jak to ugryźć. Czyli pies w domu” autorstwa Magdaleny Łęczyckiej z pewnością będzie solidnym wsparciem dla wszystkich tych, którzy dopiero zaczynają swoją kynologiczną przygodę. Jeżeli właśnie planujecie zakup lub adopcję pierwszego psa – to coś dla Was. Jeżeli Wasi znajomi dopiero co powiększyli rodzinę o urocze cztery łapy – „Jak to ugryźć” będzie idealnym prezentem na puppy shower.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.