Obedience: jak wybrać seminarium sportowe?

Z roku na rok rośnie popularność sportów kynologicznych, a co za tym idzie pojawia się więcej i więcej wydarzeń z zakresu poszczególnych dyscyplin. Bez względu na to, czy mowa o obedience, agility, dogfrisbee czy dowolnej innej aktywności właściwie nie ma weekendu, w który nie działoby się coś interesującego. Ba, coraz częściej daty seminariów, warsztatów i zawodów kolidują ze sobą, zmuszając zainteresowanych do dokonywania naprawdę trudnych wyborów. To wprawdzie dylematy z rodzaju tych przyejmnych, niemniej sportowa klęska urodzaju zmusza do zastanowienia. Czym właściwie kierować się, wybierając seminarium sportowe? Co decyduje o jakości warsztatów lub treningów prowadzonych przez danego szkoleniowca? W poniższym artykule zastanowię się nad odpowiedzią na te pytania – tak, żeby następnym razem łatwiej podjęcie decyzji przyszło odrobinę łatwiej.

Wiedza i doświadczenie

Wiedza i doświadczenie trenera w tej konkretnej dyscyplinie to absolutna podstawa. Warto pamiętać o tym szczególnie w kontekście obedience, PT i rally-o, a więc w przypadku sportów opartych na posłuszeństwie. Ktoś, kto świetnie ogarnia psy do codziennego życia niekoniecznie będzie w stanie przygotować kursanta do startu w zawodach, bo posłuszeństwo w sporcie znacznie różni się od posłuszeństwa na co dzień. Liczy się każdy detal. Pomoce, których można użyć są ściśle określone regulaminem. Od psa oczekuje się nie tylko wykonania zadania, ale też zrobienia tego za pomocą konkretnego ruchu, przez co choćby siad cywilny i siad w zmianach pozycji to dwa różne siady. Dlatego najlepiej, aby trener znał swoją dyscyplinę od podszewki. Powinien wiedzieć nie tylko, jak nauczyć psa perfekcyjnego chodzenia przy nodze i pozostałych elementów technicznych, ale również jak przewodnik powinien zachować się w czasie zawodów, znać trendy w ocenianiu, kruczki w regulaminie i najnowsze metody treningowe, tak aby faktycznie móc rzetelnie przygotować parę zawodniczą do startu. A im więcej ktoś przerobił w życiu takich par, tym lepiej!

Osiągnięcia kursantów

To coś, co moim zdaniem najlepiej świadczy o kompetencjach trenera. Nie jesteś pewien, czy chcesz ćwiczyć pod okiem danego szkoleniowca? Sprawdź kto u niego trenuje i jak jego kursanci radzą sobie na zawodach interesującej Cię dyscypliny. Nie ma lepszej rekomendacji dla szkoleniowca niż sukcesy jego podopiecznych, zwłaszcza, gdy widać wśród nich również psy trudniejsze, nieoczywiste lub nietypowe dla sportu, o którym myślisz.

Wynika to stąd, że praca trener to tak naprawdę nie praca z psem, ale z człowiekiem. Ogromnie ważne są więc umiejętności interpersonalne i zacięcie pedagogiczne, które pozwolą skutecznie przekazać wiedzę drugiej osobie – tak, aby przewodnik po zajęciach wiedział co ma robić, dlaczego właśnie to i był w stanie osiągnąć zamierzony efekt. Istotna jest również umejętność krytycznego spojrzenia z boku na parę zawodniczą, dostrzeżenia jej mocnych i słabych stron oraz dobranie odpowiednich metod szkoleniowych, które sprawdzą się w przypadku danego zespołu.

Osiągnięcia prowadzącego

Utarło się w Polsce przekonanie, że dobry zawodnik jest jednocześnie dobrym szkoleniowcem. Nie do końca się z tym zgadzam, niemniej nie da się ukryć, że sukcesy trenera z jego własnymi psami warto brać pod uwagę. Ktoś, kto sam startuje w zawodach wie, jak wyglądają one od środka i może podzielić się tą wiedzą z laikiem, tym samym lepiej przygotowując go na związane ze startem wrażenia i emocje. Ktoś, kto ma na swoim koncie wyjątkowe sukcesy i wygrane w zawodach najwyższej rangi na pewno wie, jak technicznie przygotować psa do wymiatania na najwyższym poziomie. Z takiej wiedzy po prostu trzeba korzystać!

Sama naprawdę wiele wyniosłam z seminarium z Valentiną Balli, mistrzynią świata obedience 2017 i 2018. Bardzo spodobał mi się jej system szkoleniowy, to jak jest spójny, kompleksowy i dostosowany do realiów mojej ukochanej dyscypliny. Przed samymi warsztatami byłam do nich nastawiona nieco sceptycznie, ale do domu wracałam z wielkim uśmiechem na ustach.

Poziom zaawansowania uczestników

Seminaria i warsztaty to nie tylko wejścia z własnym psem, lecz także praca pozostałych uczestników ze swoimi czworonogami. Obserwując ich można się wiele nauczyć i zgromadzić całe mnóstwo pomysłów, które w przyszłości będzie można wykorzystać podczas własnych treningów. Nie warto czasu poza swoimi wejściami tracić na ploteczki!

Osobiście lubię, kiedy uczestnicy warsztatów, w których biorę udział zaszli na swojej sportowej drodze dalej niż ja. Zawsze staram się uważnie obserwować wejścia sportowców z dłuższym stażem, a ciekawe tricki i patenty podchwycone w takich sytuacjach z przyjemnością wprowadzam do treningów obedience z Gambitem.

Można również spojrzeć na tę sprawę od drugiej strony. Ktoś, kto dopiero zaczyna może czuć się skrępowany i zestresowany w gronie zdecydowanie bardziej zaawansowanych osób. W takiej sytuacji lepiej wybrać się na seminarium przeznaczone dla początkujących w temacie, aby w trakcie ćwiczeń czuć się swobodnie i móc skoncentrować się na zdobywaniu wiedzy oraz pokazaniu swojemu psu, że obecność ludzi wokoło wcale nie oznacza innej czy bardziej stresującej pracy.

Zasady obowiązujące na wydarzeniu

To bardzo ważny punkt! Organizator wydarzenia powinien zapewnić wszystkim psom komfortowe warunki pracy. Tak, aby każdy z uczestników mógł maksymalnie konstruktywnie wykorzystać swój czas przeznaczony na indywidualną pracę z trenerem. Obowiązkowe klatkowanie psów, które w danym momencie nie pracują, konieczność wyprowadzania ich na smyczy w bezpośredniej okolicy placu treningowego, jasno określone reguły dotyczące interakcji między czworonogami… To niezmiernie istotne sprawy! Szczególnie w przypadku psów, które dopiero zaczynają sportową przygodę i jeszcze nie zdążyły dowiedzieć się o tym, że zajęcie pozycji przy nodze lub aportowanie frisbee to absolutnie najważniejsza rzecz w ich życiu. Bałaganowi i braku szacunku dla cudzej pracy z psem mówię stanowcze nie!

*

Uprawianie sportu z psem to świetna sprawa, szczególnie gdy dobrze znacznie się swoją przygodę z ulubioną dyscypliną. Aby zapewnić sobie i swojemu psu odpowiedni start warto wybrać się na seminarium lub szkolenie do osoby biegłej w danej dziedzinie. Bez względu na to, czy mowa o obedience, agility czy dogfrisbee zdobywanie wiedzy u mądrego, doświadczonego trenera zawsze się opłaca. Wystarczy właściwie wybrać.

Jakie są Wasze doświadczenia z uczestnictwem w warsztatach sportowych? Zdarzyło się Wam żałować wyjazdu na seminarium, czy może każde wydarzenie, w którym braliście udział było strzałem w dziesiątkę? Koniecznie podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach!

photo credit: Marta Pieczerak

  5 komentarzy do tekstu: „Obedience: jak wybrać seminarium sportowe?

  1. Avatar
    Kuba
    25 stycznia 2019 at 12:07

    Bardzo fajny wpis ! Masz jakieś rady dla początkujących ? Przed nami w lutym pierwszy obóz obi z 8 miesiecznym ozikiem 🙂

  2. Avatar
    Kuba
    26 stycznia 2019 at 08:04

    Webinary Jagny były pierwszymi w jakich brałem udział więc pod względem merytoryki nie mogę nic złego powiedzieć bo dla mnie wszystko w dalszym ciągu jest „wow” 🙂 Ale rzeczywiście, po webinarze Jagody mogę powiedzieć, że był ciekawszy i prowadzony tak że chciało się jej słuchać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.