Przyszedł czas na najważniejszą, a zarazem ostatnią część mikro-cyklu wspominkowego o psim przedszkolu: poruszyłam już kwestię wyboru szkoły oraz opisałam wygląd zajęć trzeba więc wreszcie ujawnić to, co wyniosłyśmy ze szkolenia – zarówno T., jak i ja. Na początku muszę zaznaczyć, że idąc na pierwsze zajęcia wcale nie byłyśmy zielone, jak wiosenny szczypiorek. Kiedy tylko T. zaczęła mi dawać swoim… Czytaj dalej →
