“Tobie to nawet uroczy golden retriver wejdzie na głowę” – mówili znajomi, słysząc o naszych planach dotyczących sprowadzenia do domu nowego, czworonożnego lokatora. P. natomiast, zdając sobie sprawę z tego, że dla psów od zawsze mam wyjątkowo miękkie serce, żartował, iż będę panią wyłącznie od rozpieszczenia, która grzecznie wykonuje polecenia pupila – pies tupnie łapką i nagle pojawiają się przed… Czytaj dalej →
