Kto kogo wyprowadza na spacer

“Tobie to nawet uroczy golden retriver wejdzie na głowę” – mówili znajomi, słysząc o naszych planach dotyczących sprowadzenia do domu nowego, czworonożnego lokatora. P. natomiast, zdając sobie sprawę z tego, że dla psów od zawsze mam wyjątkowo miękkie serce, żartował, iż będę panią wyłącznie od rozpieszczenia, która grzecznie wykonuje polecenia pupila – pies tupnie łapką i nagle pojawiają się przed… Czytaj dalej →

Marzenia się spełniają

Historia, którą chcę w tym miejscu opowiedzieć zaczyna się tyleż klasycznie, co zwyczajnie: dawno, dawno temu, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką. Mieszkałam wtedy – niestety! – nie w zamku, ale na popeerelowskim osiedlu w jednym z większych miast Polski, gdzie pomiędzy blokami i budynkiem szkoły podstawowej kryły się plac zabaw, piaskownica i kilka skrawków zieleni. Tam właśnie mieszkający w okolicy… Czytaj dalej →