Tag Archive for recenzja

Recenzja: koziołki Wooddog

Jakiś czas temu, dzięki uprzejmości firmy Wooddog moja torba treningowa wzbogaciła się o nowe zestawy patyczków węchowych oraz piękne, drewniane koziołki do obedience. Patyczki wciąż czekają na swoje miejsce w planie treningowym, natomiast aportów używam bez przerwy od kilku miesięcy. A że są to aporty nie byle jakie uśmiecham się za każdym razem, kiedy wyciągam je z plecaka. Do wyposażenia… Czytaj dalej →

Recenzja: Ch. Jung, D. Portl „Człowiek i pies” + konkurs

Z pewnością przyjmiecie tę informację z zaskoczeniem, ale mimo iż moja domowa biblioteka zawiera sporo książek o psach nie przepadam za czytaniem tego rodzaju publikacji. Rzadko udaje mi się trafić na pozycję, która faktycznie mnie zainteresuje, szczególnie, że sporo wiedzy kynologicznej pojawia się na polskim rynku wydawniczym z niemałym opóźnieniem. W tym kontekście wyraźnie wyróżnia się najnowsza pozycja PWN, “Człowiek… Czytaj dalej →

Recenzja: Portable Dog Kennel

Mądrze wprowadzona klatka kennelowa to błogosławieństwo w życiu codziennym, szczególnie podczas wyjazdów i zawodów – dzięki niej na nowym, nieznanym terenie pies może mieć ze sobą swój dom, w którym ma szansę wyciszyć się i odpocząć. Jednocześnie wszystkie psie klatki i transportery są okropnie nieporęczne; bywa, że nawet te materiałowe, składane w formę płaskiej, dużej teczki trudno ze sobą nosić, zwłaszcza,… Czytaj dalej →

Recenzja: karma Naturea Atlantica

Odkąd Gambit ze szczeniaka zmienił się w dorosłego psa ze względu na codzienną wygodę niestrudzenie szukam takiej karmy, która służyłaby oraz smakowała zarówno jemu, jak i Tytanii. Moje psy w kwestii żywienia to całkowite przeciwieństwa – Gambit zje wszystko, ale nieodpowiedni posiłek szybko przypłaci rozstrojem żołądka, Tytania natomiast ma układ pokarmowy ze stali, lecz jednocześnie potrafi być bardzo wybredna. Próbowałam… Czytaj dalej →

Recenzja: tabletki do kąpieli Animal Care Dogs

Dla większości psów kąpiel to jeden z tych mniej sympatycznych elementów egzystencji. Coś, co po prostu trzeba w spokoju i z godnością przecierpieć. Do tej grupy zalicza się również Tytania, która wszystkie upiększające rytuały traktuje jak prawdziwy dopust boży i niepojętą pańciną fanaberię. Stąd staram się kąpać ją tylko wtedy, kiedy rzeczywiście zachodzi taka potrzeba. Z jednej strony to wszelkiego… Czytaj dalej →