Tag Archive for seter w szczególe

T., jak tajemnica

Nim stanie się to, na co wszyscy czekali muszę wyznać, że uczynienie T. seterem prawie anonimowym nie wynikało wcale z niecnych pobudek marketingowych i chęci budowania napięcia oraz pragnienia odkrycia tajemnicy u czytelnika. Nie, nie. Cała ta maskarada, ta irytująca tajemnica wynikała ze względów bezpieczeństwa. Zbyt wiele na codziennych spacerach widziałam ludzkiej głupoty, aby – ot, tak sobie – ujawnić… Czytaj dalej →

Wszystkiego najlepszego, piesku!

Dzisiaj T. skończyła rok. Fakt ów obchodzi ją mniej więcej tyle, co polityków problemy szarego obywatela, była więc nieco zniesmaczona, kiedy okazało się, że jej ludzie przypisują mu duże znaczenie. Odkąd bowiem w domu pojawiła się jako urocza, płowa kulka, która zdążyła się już wyrosnąć na nie mniej uroczą, mahoniową chudą tyczkę 10 maja przestał być dla nas kolejnym zwykłym… Czytaj dalej →

Trzecia kategoria

Usłyszałam kiedyś, że są dwa rodzaje właścicieli psów: ci, którzy śpią ze swoimi pupilami oraz ci, którzy się do tego nie przyznają. Ja chciałam należeć do pierwszej kategorii: marzyłam o psie, który wieczorem wskakuje do łóżka i układa się w jego nogach, aby grzać mi zmarznięte stopy. Rzecz jasna rzeczywistość jak zwykle zweryfikowała moje plany – tym razem jej każący… Czytaj dalej →

Zima i majowe szczenię

T. od urodzenia była wprost rozpieszczana przez pogodę – na świat przyszła w połowie maja, a do naszego domu trafiła na początku lipca, kiedy przez Polskę przetaczała się fala letnich upałów. Szybko zorientowała się, że spacer oznacza nagrzaną w promieniach słońca trawę, przyjemny, ciemnozielony cień oraz wesołe harce z psami i ich ludźmi, którzy wyszli z domów, by również cieszyć… Czytaj dalej →