Po tym, jak zakończyły się nasze przygody związane z poszukiwaniem odpowiedniej hodowli oraz właściwego krycia, gdy w końcu wylądowałam na liście oczekujących na szczenię z austriackiej hodowli Mi Sombra’s sądziłam, że pozostało mi już tylko trzymać kciuki za jedyny, słuszny kolor pieska i (nie)spokojnie wyglądać godziny zero. Tak się jednak składa, że w życiu nie wszystko idzie zgodnie z planem,… Czytaj dalej →
