[Drżyjcie, oto bowiem P. zabiera się do tego, co lubi najbardziej – matematyki.] Za każdym razem kiedy postanawiamy Tytanii zmienić karmę zaczyna się długi proces marudzenia: że karma jest za droga (ja), za kiepska (D.), że nasze „mi się wydaje” dotyczące składu mówi, iż będzie dobrze (oboje). Porównujemy ploteczki i doświadczenia innych psiarzy, szukamy opinii w Internecie, pytamy znajomych. W ten… Czytaj dalej →